Forum Szpital Psychiatryczny im. Koziołka Matołka dla przypadków ciężkich i jeszcze cięższych Strona Główna
->
Plotki w poczekalni
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Przed użyciem...
----------------
...zapoznaj się z ulotką, bądź...
Ibuprom (Max), APAP (Extra), NO-SPA, elektrowstrząsy...
----------------
Intensywna terapia
Spotkania kręgu AA
Oddział psychiatryczny
Odział wzruszeń i migotania przedsionków
Odział chirurgii pourazowej
Odział chirurgii plastycznej
Siostro! Do dzieła!!
ALAX i wszystko jasne
----------------
Obsługa zagraniczna
Plotki w poczekalni
Nagłe przypadki!
----------------
ijo ijo
Przeżyj to saaammm!
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Moony
Wysłany: Pon 18:13, 10 Gru 2007
Temat postu:
jak to wszystko się ze soba splata... nie przypuszczałabym, że mój 'przyjaciel' spotka się z moją koleżanką z klasy w Warszawie w teatrze...źle mi, ogolnie. taki Weltschmerz.
głównie spowodowany przez facetów.
ma dzisiaj urodziny.
Saori
Wysłany: Nie 18:32, 09 Gru 2007
Temat postu:
heh, to się nie tyczy tylko facetów.
Moim zdaniem i kobiety ciężko czasem zrozumieć....
Moony
Wysłany: Nie 17:03, 09 Gru 2007
Temat postu:
faceci nie mogą zrozumieć kobiet, a ja zastanawiam się czy oni są aż tak prości, że tak trudno ich zrozumieć, czy są jeszcze bardziej skomplikowani niż my....
Saori
Wysłany: Nie 15:01, 09 Gru 2007
Temat postu:
eh, relacje międzyludzkie....
ciężka sprawa......
weź tu człowieku zrozum cokolwiek.
Moony
Wysłany: Nie 13:05, 09 Gru 2007
Temat postu:
zmieniło się, tylko, że na gorsze.
przez ponad rok myślałam, że się przyjaźnimy.
jedno wielkie kłamstwo, zastanawia mnie tylko to, jak można było tak udawać tylko dla interesu, a potem już bez powodu, tylko z nałogu... a ja dopiero teraz to wszystko odkrywam. ciężko.
Moony
Wysłany: Wto 16:32, 13 Lis 2007
Temat postu:
jestem pewna , ze to się nie zmieni.
Saori
Wysłany: Czw 0:09, 08 Lis 2007
Temat postu:
Ja myślę, że taka przyjaźń jest możliwa.
Szczególnie w starszym wieku...
Znam kilka/naście takich przypadków.
Własnie między facetem a dziewczyną.
Co do odwołania się do doświadczeń osobistych...
No cóż, mi akurat tak się nie poszczęściło. Zawsze okazywało się, że 2 strona chce więcej. I się rozsypało...
malinchen
Wysłany: Wto 15:55, 06 Lis 2007
Temat postu:
a nie myslisz ze to moze sie zmienic kiedys?
Moony
Wysłany: Pon 18:16, 05 Lis 2007
Temat postu:
jeden z moich kolegów powiedział kiedyś 'nie mówię, że nie, ale z własnego doświadczenia wiem, że to mało prawdopodobne'
z mojego doświadczenia wynika, że istnieje. nie ma między nami tej duchowej więzi, która łączy zakochanych, tej iskry, jest tylko czysta, obustronna przyjaźń.
on wie, że jestem zakochana, wie w kim, wie wszystko, ja wiem wszystko o dziewczynie, którą on też nieszczęśliwie kocha. rozmawiamy ze sobą na tematy, na które nie rozmawia się z przedstawicielami naszych płci.
sprawa jest postawiona jasno, żadne z nas nie oczekuje od drugiego czegoś więcej.
w sobotę idziemy razem na półmetek, on wiedział, że ten , na którym mi zależy mnie olał, a na niego zawsze mogę liczyć. potem idziemy jeszcze razem na 18 do jego kumpla. wiele osób myśli, że ze soba chodzimy, ale my oboje wiemy, że z tego nic nie będzie, a co najlepsze, nasza przyjaźń jest naturalna i przyjemna...
malinchen
Wysłany: Nie 23:59, 04 Lis 2007
Temat postu:
czytalam niedawno artykuł na ten temat i wniosek był taki sam: przyjazn miedzy kobietą a mężczyzną zawsze konczy sie głębszym uczuciem którejs ze stron. I potem moze zakonczyc sie nieprzyjemnie...
W moim przypadku tez tak bylo i jest nadal. Mam przyjaciela. Od pazdziernika zaczął studia w lubelskim Seminarium.
No i jak tu dalej ciągnąć taką przyjaźń... On naprawde bardzo mi pomaga. Nawet w ostatni weekend jak byłam w domu to rozmawialismy duzo. I to tak powaznie. Z nikim tak nie rozmawiam...
Narc
Wysłany: Nie 23:35, 04 Lis 2007
Temat postu:
Z moich doświadczeń wynika, że niestety nie ma czegoś takiego.
Ona zakochana w nim, albo odwrotnie. W każdym razie u mnie było odwrotnie. Wszystko było świetnie, do czasu kiedy pojawiło się "coś więcej". Zanim zostało mi to wprost powiedziane mogłam udawać, że niczego nie widzę - może to było nierozsądne, może krócej byśmy się męczyli - a może bardziej, szczególnie, że byliśmy w jednej klasie. Później była próba - z mojej strony, kilka prób nawet - zaprzyjaźnienia się "na nowo", ale nie wyszło. I znajomość się urwała, kiedy skończyła się szkoła. Inaczej się nie dało najwyraźniej. Zraniona duma...?
malinchen
Wysłany: Nie 0:13, 04 Lis 2007
Temat postu: Przyjaźń między kobietą i mężczyzną
Czy istnieje? Czy to tylko samooszukiwanie i po jakimś czasie okazuje się, że kobieta jest zakochana w swoim "przyjacielu" po uszy?
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin