Piercing.

Saori

No musiałam.
Musiałam po prostu, no!

Każdy wie, że na tym forum mamy takie co najmniej dwie fanatyczki..

Tutaj chwalimy się tym, co mamy już, a co w planach, wklejamy zdjęcia swoje i nieswoje i w ogole Cool

No więc mnie dziś po obejrzeniu kolejnego odcinka zajebiaszczego programu o tatuażach, naszła ponowna ochota na .. tunele Mr. Green

6 mm

Wcześniej udało mi się dojść do bodajże 5 chyba i zrezygnowałam, bo bałam się czy mi sie potem zejdą, czy też nie... "Ucha" się zeszły, a dziś znów postanowiłam dojść do moich wymarzonych 6 mm Mr. Green

Póki co, na sam poczatek włożyłam w uszy kółka 1,6mm - rozciągam o te 0,4mm, a dalszy ciąg nie wiem - czy kupić sobie jakieś tuneliki mniejsze (6-milimetrowe mam juz dawno temu kupione, jako mój obiekt docelowy:) ) - np ok 3 mm i owijać taśmą, czy póki co tworzyć to dzieło na zwykłych kolcach, owiniętych w taśmę.
Ah, już się nie mogę doczekać tych dziur w uszach, łiiiii ^^
Tyle, że rozciąganie boli i trochę trwa, nim się dojdzie do satysfakcjonującego rozmiaru...

Ale no pain, no gain! Cool

A i chciałam sie pochwalić wszem i wobec, że mój conch po ok. 3/4 (!) roku się piękniusio zagoił

Ależ się cieszę, że twardo o niego walczyłam i nie wyjęłam w chwilach total załamki jego wyglądem! xD Muszę lecieć kiedy, kupić sobie krótszego labreta, bo jak głupia wyglądam teraz z takim długaśnym, nie pamiętam ile on ma, ale chyba 8 (bądź 10)mm na 1,6

ah ah, uwielbiam piercing *_*

Dla niewtajemniczonych:

tunele:

moje ulubione dzieło znajomej z Francji:

Ona tu ma chyba z tego co pamiętam około 12 mm, ja chcę o połowę mniejsze - czyli najmniejszy standarcik

Znajoma ze studiów ma takie śliczniusie, malutkie czarne tuneliki, wygląda to genialnie *__*

Wiem, że wiele osób to obrzydza itp, mi samej się kiedyś nie podobało..
A teraz uważam to za sztukę, te malutkie tuneliki Mr. Green

Natascha

brr. napisałam już tyleee i przez przypadek to wszytsko skasowałaaam :(
muszę zacząć od początku. trudno.
a więęęęc.

w końcu doczekałam się tego tematu ;D
ja do tuneli niestety nie mam cierpliwosci. co włożę coś grubszego to po paru dniach wyjmuje i mi się dziura ściąga. Confused

a na wildcacie są takie śliczne plugi.. ale chyba jednak za duże. nie chcę takich dużych tuneli. tak czy inaczej, chyba muszę zainwestować w jakieś tulejki żeby mieć motywację do rozciągania

na mnie się wszystko pięknie i szybko goi, ziarnine miałam tylko raz i to przy rozciąganym o 0,2mm helix'ie. szybko zniknęła i już więcej nie powróciła. ha.

tymczasem mogę pochwalić się moimi ponetnymi uszami lol

i tak nie wykorzystuje tych wszystkich dziur w płatku ucha.

a oprócz uszów mam także kolczyka w wardze.
i już mam ochotę na coś kolejnego

w wakacje robię kark, po co mam zamiar się udać do Lublina do Blachy ;]

chociaż mam jeszcze chcicę na drugiego w wardze.
oh oh. we'll see.
ponadto ostatnio stęskniłam się za moim piercerem i myślę, że trzebaby go odwiedzić przy najbliższym przypływie gotówki

i tak zastanawiałam się nad conch'em w lewym uchu, ale mam wątpliwości zw. z słuchawkami-pchełkami. czy mi nie będą wypadać.
oj, no sama już nie wieeeem. tyle mam pomysłów Mr. Green

sideburn

hm. i mi też się kiedyś tunele nie podobały. ale się przekonałam do nich Rolling Eyes

tak samo jak do septuma [przegroda nosowa], którego kiedyś uważałam za paskudstwo teraz mi się b. podoba ;P

Saori

Kochana, to trzeba było nie czekać, tylko samej zakładać! Very Happy

Zajebiszcze masz kolce, łiii jaka fajna biedrona Mr. Green

A żółwika mam podobniastego xD
Ja też swoje dziś obfotografuję, ino bateryje muszę do mego aparatu kupić^^ Mr. Green

Hah, no ja żałuję, ze już byłąm tak blisko 6 mm i wyjęłam..! :-|

Mi też ciężko z tą cierpliwością, bo z reguły zawsze chcę mieć wszystko na zawołanie, tu i teraz, a żeby sobie uszu nie popsuć tunelami, to trzeba powoli, powoli i jeszcze raz powol... Rolling Eyes

No ja mam taką małą motywację, właśnie w tych 2 tytanowych tunelikach, które kiedyś kuopiłam i wybuliłam nawiasem mówiąc na nie dużo kasy

Co do plugów, to na Wildcacie są slyczne, fakt... :inlove:

Ale żeby włożyć pluga stamtąd 6mm np, to trzeba mieć rozciągnięte uszy do 8..

Zazdroszczę Ci tego szybkiego gojenia - moje ciało jest o wiele bardziej na nie oporne, ziarnina naprawdę paskudna jest (nienawidzę jej:/) ale ja się nie poddaję, neeevah! bo wiem, że po jakimś tam czasie udaje mi się tego wreszcie pozbyć Diabelek

Co do conch'a to spokojna Twoja rozczochrana - ja jestem fanatyczką słuchania mp3 gdziekolwiek jadę.... I daję radę z tym Gitareczka

Choć fakt, słuchawki nie sprzyjały conchowi np w gojeniu. Ale normalnie to po prostu go upycham słuchawką i jest wszystko w porzadku

A teraz bardzo ciekawi ludzie.. O.o Brewka

Masakra ... Rotfl 2

Natascha

bleee, Prince Albert

ja sie waham co do tego conch'a bo chcę go w tym samym uchu co mam rook'a i tragusa. mam ochote robic w lewym, bo jakoś mi wygodniej. wiem, głupota

a teraz troche żałuję, ze nie zrobiłam sobie vertical labreta.

śliczny jest.

hm. musze iść do zdjecia do paszportu, ale nie wiem w koncu, czy muszę wyjmować kolce czy nie. ja niieee chceee. za duzo roboty.
a jak wyjme labreta do zdjecia to bedzie taka wielka japa O_o. nie nie nie. brr.

Saori

W lewym znów ? O.o
Myślałam, ze tym razem prawe

Ja tam robię symetrycznie raz w tym, raz w drugim^^ Hah, a mnie na rooka z kolei bierze Mr. Green

Ale jakbym robiła, to w prawym

Hmmm moja kumpela do zdjęcia do dowodu nie wyjmowała kolca w wardze... Ale jej zdjęcie to robiła znajoma, więc nie wiem jak to jest... Pamiętam, że jak ja robiłam, to z uszu wyciagać tych małych na szczęście nie musiałam (w życiu bym nie wyjęła!!

), popytaj się może znajomych...

A czemu jak wyjmiesz labreta to będzie "wielka japa"? :>
To jest duży ślad, jak sie wyjmie? Widać dziurę?
Bo mi się marzy przeokropnie warga albo właśnie snakebites (cudoooooowne są, si si :inlove:

) tyle, że na takiej zasadzie, że nosiłabym sobie w Wawie, a na wyjazdy do domku do Plocka wyjmowała, bo by mnie chyba rodzina wyklęła, gdyby zobaczyliby coś na mjej twarzy...

Ah....

Ale póki co moim celem są tunele, ohhh yeeea! ^^

Natascha

zaraz po wyjęciu widać bardzo to dziursko. z czasem coraz mniej, no ale wtedy się kanał sciąga i już się kolca nie wsadzi. chyba, że na siłe, ale to z kolei potem spuchnie etc.
patrz np. tutaj -> [link widoczny dla zalogowanych]

co do zdjęć to inne są wymagania do dowodu, a inne do paszportu.
tak więc chyba zrobie foto z kolczykiem i poproszę o retusz.

dla mnie rook to była rewelacja. szczerze mówiąc wolę kłuć chrząstki niż to wszystko miękkie

przynajmniej przekłucie czuć, przy czym jak dla mnie było to takie miłe uczucie

później nic z niego nie ciekło, w ogóle mi nie spuchło i po wyjściu ze studia nawet go nie czułam. no ale to jestem ja i mój chory organizm lol

Saori

Ajaj. Cholera. Szit szit. Widać O.o

Łeeee, to lypa lekka...
Ale jakbym przekłuła 1,2 to może nie będzie aż tak?
buuuu

hah, zazdroszcze Ci tego chorego organizmu Cool

Natascha

ona miała 1.2.
ja też mam. i widać.

jeśli miałabyś zamiar wyjmować na powroty do domu to na sto procent by Ci się zaczeło zrastac. no, chyba, że wkładałabyś retainery. ale gdzie, w domu raczej zauważą.

Saori

to jest po 1,2 ślad? Shocked

Ojoj, byłam pewna, że 1,6... Rolling Eyes

No ale rzadko kto sobie 1,6 na twarz wwala

A się tak z Olgą zajarałyśmy

Dobra, póki co odstawiam ten pomysł, ale może powrócę do niego

Widziałam dziś takie fajne rozpychacze na centralnym xD
Nawet się zajarałam, by kupić, ale poskąpiłam 40 zł Lol 4

Na pocieszenie mam tytanowe kółeczko najzwyklejsze za.. uwaga uwaga - 6 zł Mr. Green

Natascha

hihihi. właśnie Olga mi mówiła, że nawet byłaby zdolna walnąć sobie labreta ;D

brr. ja bym się bała cokolwiek na centralnym kupować lol

w ogóle jedyne co ja kupuje na jakichkolwiek stoiskach to kulki. bo nigdy nie jestem pewna z czego coś jest zrobione, poza tym jest niewysterylizowane i tak jakoś. ostrożna jestem.

Saori

Ja sobie sama sterylizuję i jest git^^
Ja pierniczę, nienawidzę rozciągać chrząstek!!

Zawsze mnie tak napiernicza, że szok... Właśnie próbowałam włożyć 1,6 w helixa, ale tak dawno temu nie nosiłam tam 1,6, że nici z tego wyszły, a zostałam z bordowym uchem i bólem

Olga by chciała labreta?

Natascha

ja też sama bym mogła, ale to za dużo latania z tym, a ja nie mam czasu lol

brr. ja już nawet nie próbuje rozciągać chrząstek po moim jedynym zetknięciu z ziarniną, właśnie przez takie rozciąganie.

a mówiła mi, że jej się podoba i w ogóle .. xD

Saori

Ano mi też mówiła xD
Olga nam się rozkręca.... Mr. Green

Weź, masakra z tą ziarniną na chrząstce - kiedyś w liceum wepchnęłam sobie na siłę właśnie 1,6 i potem obrzydzałam wszystkich "odstającą" skórką przez ładne 2 tygodnie chyba.... lol

Trzeba było od razu przekłuwać 1,6, tak teraz myślę, no ale kiedyś to człowiek był młody i głupi - pamiętam jak mój pierwszy kolec w chrząstce.... zrobiłam sobie pistolecikiem u kosmetyczki (tak tak... wstyd

)... I potem jeszcze chyba z następne dwa... No ale to dawne czasy, wtedy nawet nie umiałam nazwać żadnych przekłuć

człowiek się uczy na błędach

edit:

Co do septum, to mi się w ogóle nie podoba.
Tak samo jak np. gum piercing, aaaauć:

Natascha

jeszcze dłużej tu ze mną pobędzie to się jeszcze bardziej rozkręci xD
co do septuma to podoba mi się, chociaż nie u wszystkich. na tym zdjęciu co dałaś akurat nie

hm. a co z reguły mi się nie podoba? nostril, standart navel, standart eyebrow. + coraz bardziej przestaje mi się podobać język.
chociaż high nostril nie jest zły:

anti-eyebrow. mniam. (;

aż mnie bierze na coś nowego, no! ;P

Saori

A już się widziałyście in Poznań? ^^

Język też się jakoś już nie podoba...
Nie wiedzieć czemu kojarzy mi się z tymi wszystkimi Dodami xP
Kumpela mnie namawiała ze studiów, bo chce sobie przekłuć - żebyśmy razem sobie sztachnęły, ale mnie ten piercing akurat już nie kręci, jak kilka lat temu. Przeżytek

Aktualnie dwie rzeczy, jakie mnie jarają to tunele i kółko w wardze, oi!
Coch zagojony to moge już szaleć z czymś nowym, muahaha

Muszę się pomotywować zdjęciami^^

6mm:

Mój cel, mój cel!

Slyyyyczne.....
Żebym tylko cierpliwość jeszcze miała...

Mam identyko tunele xD tylko kolor bardziej pod granat^^